Odpowiedź 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
Autor Wiadomość

OmnibussimulatorProjectsStudio
Zasłużeni
Liczba postów: 915
Dołączył: 12-2012
Podziękowań: 872
Post: #1
Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
Ikarus 260 – to samo co Ikarus 280, nawet z tej samej węgierskiej fabryki pojazdów autobusopodobnych, tyle że w miejscu przegubu są drzwi i autobus urywa się po 11 metrach.


Cechy charakterystyczne

- Patrząc z przodu na nadjeżdżający autobus myślisz, że pojedziesz przegubem, a tu nic z tego.
- Gdy Węgrzy natłukli za dużo części, posłali je do Polski i tak powstała wersja sportowa Ikarusa 260, czyli Jelcz M11.
- Rzadko w nich spotkasz babcie autobusowe ze względu na wysoką podłogę.
- Z tego samego powodu możesz potrenować wspinaczkę, jeżeli na przystanku akurat nie ma chodnika.
- Drzwi nap**ją tak samo jak w Ikarusie 280 (niezależnie od tego, czy harmonijkowe, czy dwuskrzydłe).
- Lepiej nie otwierać okien z lewej strony wozu nawet w wielki upał, gdyż autobus zmieni się wtedy w komorę gazową.
- W Ikarusie nie da się rozmawiać przez telefon stojąc przy drzwiach. Ba, nigdzie się nie da – huk wytwarzany przez Rabę jest aż tak nieziemski.
- Zimą Ikarusy lubią stawać w płomieniach z powodu awarii nagrzewnic, ale nie ma ich czym gasić, bo menele kradną gaśnice, albo gaśnice nie działają,


İmage

Niestety w Elblągu nie było tych wozów więc nie mogę się wypowiedzieć na ich temat:)

Źródło: Google, nonsensopedia.


[Obrazek: 71972199532229830538.png]
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.01.2013 19:06 przez Nick™.)
12.01.2013 17:52
Szukaj postów Cytat

Użytkownik
Użytkownicy
Liczba postów: 270
Dołączył: 01-2013
Podziękowań: 123
Post: #2
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
Te opisy z Nonsensopedii nie są ani trochę zabawne. Z szacunku dla klasyków nie powinieneś ich w ogóle umieszczać, no ale trudno, Twój wybór.;)
W Kielcach Ikary 260 skasowano wkrótce po przyjeździe ostatniej dostawy Jelczy 120M, dlatego bardzo słabo je pamiętam. Ogółem wozy te, podobnie jak 280 okazały się wyjątkowo odporne na polskie drogi, za to niezbyt odporne na korozję. Są to autobusy wysokopodłogowe, co jest ich wadą, za to wygodne (siedzenia obite dermą, szerokie wnętrze, dużo miejsca na nogi), przewiewne (wbrew temu, co ludzie mówią, latem nie kopcą bardzo z lewej strony, chyba że jeżdżą na opale), trwałe, za to są niestety paliwożerne, no i skrzynia Csepel ASH 75.2 przy niefachowej obsłudze staje się wyjątkowo kłopotliwa ("szarpanie" się z biegami to norma, podobnie jak w Jelczach M11 i L11, w przypadku S6-90 i automatów problem nie występuje). Są to wozy dobre nawet w dzisiejszych czasach, jednakże ze względu na brak niskiej podłogi najlepsze są na długich trasach podmiejskich, gdzie palą mniej i problem wymiany pasażerów z wózkami itd. jest łatwiejszy do rozwiązania niż w mieście. Swoją drogą nie wiem, czemu u nas nie są popularne autobusy z wysoką podłogą oraz zamontowaną windą dla niepełnosprawnych, jak to się przyjęło w USA. Niska podłoga powoduje osłabienie ogólnej konstrukcji autobusu i widać to w okresie dłuższej eksploatacji (rozwiązania niskowejściowe, jak np. Neoplan N4016NF są trwalsze niż wozy z podłogą niską na całej długości, jak np. Neoplan N4016TD), a także jest mniej bezpieczna (w przypadku jakiegokolwiek zderzenia autobus zgniata się o wiele bardziej niż konstrukcja średnio- lub wysokopodłogowa, która jest sztywniejsza; oczywiście nie mówię tu o zderzeniu z pociągiem, bo tu chyba podoła tylko czołg) i droższa w produkcji (wymaga ustawienia silnika wieżowo bądź "na leżąco" maksymalnie z tyłu, naprzeciwko drzwi, co zmniejsza ilość miejsca we wnętrzu i powoduje konieczność użycia przekładni kątowych w przypadku silników w ukł. wieżowym) oraz trudniejsza w przeróbce np. na gaz ziemny (w średnio- i wysokopodłogowcach zbiorniki można schować pod blachami, w niskaczu niestety tylko na dachu w mało estetycznym opakowaniu, przy czym dodatkowo obciążana jest konstrukcja autobusu).


"Ми стојимо постојано кано клисурине.
Проклет био издајица своје домовине!"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 12.01.2013 18:18 przez kacper_IK160P.)
12.01.2013 18:16
Szukaj postów Cytat

Jelcz S. A.
Użytkownicy
Liczba postów: 388
Dołączył: 01-2013
Podziękowań: 135
Post: #3
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
IKARUS 260





Ikarus 260 – jedenastometrowy węgierski autobus z fabryki Ikarusa. Jest on użytkowany głównie w krajach byłego RWPG. Łącznie wszystkich odmian Ikarusa 260 w latach 1971-2002 zbudowano 73547 sztuk, z czego około 1/3 została wyeksportowana do ZSRR.

Historia modelu na rynku polskim

Model Ikarus 260 był produkowany w wielu odmianach oznaczanych kombinacjami liczb i ewentualnie liter po kropce w ich nazwie.
W 1972 roku rozpoczęto produkcję autobusu Ikarus 260.00, będącego następcą produkowanego w latach 1965-1973 modelu Ikarus 556. W 1974 roku do Polski sprowadzona została niewielka partia modelu 260.00. Autobusy te eksploatowane były w Bielsku-Białej, Częstochowie oraz Katowicach.
W roku 1981 ze względu na trudności w eksploatacji autobusów Jelcz PR110U rozpoczęto import modelu Ikarus 260.04. Podtyp ".04" stanowił wersję przeznaczoną na rynek polski, dostosowaną przez producenta do potrzeb polskich przewoźników. Do napędu tej wersji zastosowano 6-cylindrowy silnik wysokoprężny Raba-MAN D2156HM6U o mocy maksymalnej 142 kW (193 KM) i maksymalnym momencie obrotowym 696 Nm przy 1300 obr./min. Jednostka napędowa zblokowana została z 5-biegową manualną skrzynią biegów Csepel ASH-75. W układzie jezdnym zastosowano oś przednią LiAZ A4 produkcji radzieckiej oraz most napędowy MVG 018.59. W 1985 roku rozpoczęto stosowanie węgierskiej osi przedniej Raba MVG 832 cechującej się zwiększoną wytrzymałością w stosunku do podzespołu produkcji ZSRR. W tym samym roku import modelu 260.04 został wstrzymany z powodu rozpoczęcia produkcji autobusu Jelcz M11 opartego na tym samym, co Ikarus 260 podwoziu. Ponowny import tej wersji miał miejsce w latach 1991-1992.
Na początku lat 80. do Polski trafiła również partia modelu Ikarus 260.02 przeznaczonego na rynek NRD. W stosunku do odmiany ".04" wersja ta różniła się mniejszą liczbą otwieranych okien oraz brakiem kabiny kierowcy.
W 1993 roku przewoźnik ZKM Zawiercie zakupił 3 egzemplarze modelu 260.74. Do napędu tej wersji zastosowano turbodoładowany silnik Raba-MAN D2156HM6UT o mocy maksymalnej 162 kW (220 KM) i momencie obrotowym wynoszącym 820 Nm przy 1600 obr./min., współpracujący z 6-biegową manualną skrzynią biegów ZF 6S-90U.
W latach 1993-1994 prowadzono sprzedaż zmodernizowanego modelu Ikarus 260.73A. Zastosowano w nim zmodernizowany 6-cylindrowy silnik Raba D10UTS 150 o mocy maksymalnej 150 kW (205 KM) oraz momencie obrotowym 912 Nm przy 1600 obr./min., jednostka napędowa zblokowana była z 3-biegową automatyczną skrzynią biegów Voith D863.3 lub 4-biegową ZF 4HP500. Nieznacznej modernizacji uległo nadwozie, poprzez zastosowanie nowego wzoru dwupłatowych drzwi. W 1997 roku sprzedano po jednym egzemplarzu modelu 260.59E oraz 260.30A, które od podtypu ".73A" różnią się innym układem siedzeń we wnętrzu pojazdu oraz ich typem.

Podtypy

Ikarus 260.00
Pierwszy podtyp Ikarusa 260 został oznaczony numerem 00. Model ten był następcą modelu Ikarus 556. Od swojego poprzednika odziedziczył: Napis IKARUS pisany wersalikami pomiędzy kierunkowskazami przednimi. Boczne okna z małymi szybami przesuwnymi.


Ikarus 260.01
W 1972 powstał kolejny podtyp Ikarusa 260. 01 został zamówiony przez ZSRR. Od poprzednika różniło go napis Ikarus, który przebrał formę małego napisu z prawej strony przestrzeni pomiędzy kierunkowskazami.


Ikarus 260.02
Ikarusy 260.02 zostały zbudowane dla NRD. Pojazdy te charakteryzowały się brakiem otwieranych okien oraz brakiem zamkniętej kabiny kierowcy. W 1982 model ten został sprowadzony do Warszawy. Ze względu jednak na niepraktyczność tych rozwiązań w Polsce przeznaczono je po 2-3 latach na pojazdy nauki jazdy a później przebudowano je na 260.04


Ikarus 260.03
Ikarus 260.03 został zbudowany na zamówienie Budapesztu i Pragi. Model ten wyróżniał się nowoczesnymi niełamanymi drzwiami otwieranymi do środka. Z drugiej strony autobusy te zachowały przody z wersji 01 i 02. Autobusy te miały nowe boczne okna z dużymi otwieranymi szybami.



Ikarus 260.04
Ikarusy 260.04 zostały wykonane na zamówienie PRL. Autobusy te miały duże otwierane szyby boczne, takie jak w 260.03, przody starego typu (jak w 260.01-260.03) oraz drzwi łamane jak w (260.00-260.02). Pierwsze autobusy tego typu pojawiły się w Polsce w 1972 i 1973. Większość jednak została sprowadzona po 1981.

Źródło: Wikipedia


[Obrazek: vkAhNHZ.png]
/ / pause1 / <- dzięki za autograf;)
03.08.2013 15:17
Szukaj postów Cytat

Użytkownik
Użytkownicy
Liczba postów: 300
Dołączył: 03-2013
Podziękowań: 30
Post: #4
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
Warto wspomnieć że budowa obierała się na płatach nakładanych na szkielet pojazdu,dowolnie można było je wymieniać gdy na przykład pojawiła się rdza.@UP Dobrze by było gdybyś poprawił z drzwi łamanych na harmonijkowe.

(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03.08.2013 19:22 przez Kremik.)
03.08.2013 19:22
Szukaj postów Cytat

VIP
Zasłużeni
Liczba postów: 168
Dołączył: 12-2012
Podziękowań: 77
Post: #5
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
(03.08.2013 19:22)Kremik napisał(a):  Warto wspomnieć że budowa obierała się na płatach nakładanych na szkielet pojazdu,dowolnie można było je wymieniać gdy na przykład pojawiła się rdza

Możesz wyjaśnić sens tej uwagi? Prawda jest taka, że sobie możesz natłuc tyle kawałków blach ile słupków pionowych w kratownicy i niezależnie czy to Ikarus, Jelcz czy Autosan.

03.08.2013 21:33
Szukaj postów Cytat

Jelcz S. A.
Użytkownicy
Liczba postów: 388
Dołączył: 01-2013
Podziękowań: 135
Post: #6
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
No właśnie, a tak BTW Ikarusy 260 jeżdżą jeszcze w miastach takich jak: Kielce, Katowice, Sosnowiec... Warszawa, ale w Wawie już tylko automaty są.;)


[Obrazek: vkAhNHZ.png]
/ / pause1 / <- dzięki za autograf;)
03.08.2013 21:34
Szukaj postów Cytat

Użytkownik
Użytkownicy
Liczba postów: 33
Dołączył: 03-2013
Podziękowań: 0
Post: #7
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
Tak wracając do tych tekstów z nonsensopedii, nie uważam aby to było szczególnie obraźliwe. Ja za to kocham stare pojazdy, że nie są szczytem komfortu i mają swoje humory których nie powinno się tuszować:)

15.04.2014 22:21
Szukaj postów Cytat

To nie ja pisałem!
Użytkownicy
Liczba postów: 12
Dołączył: 03-2013
Podziękowań: 0
Post: #8
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
(03.08.2013 21:34)krzys123 napisał(a):  No właśnie, a tak BTW Ikarusy 260 jeżdżą jeszcze w miastach takich jak: Kielce, Katowice, Sosnowiec... Warszawa, ale w Wawie już tylko automaty są.;)

W Katowicach ani w Sosnowcu już nie jeżdżą. W Sosnowcu jest chyba jeden jako zabytek, a w Katowicach w ogóle nie ma, za to mamy trochę dwieście osiemdziesiątek (w Sosnowcu je prawie zlikwidowali ale w Katowicach mają się dobrze).


Pozdrawiam
kubex
16.04.2014 18:14
Szukaj postów Cytat

Uwielbiam OMSI :)
Zbanowani
Liczba postów: 279
Dołączył: 12-2013
Post: #9
RE: Ikarus 260 - czyli węgierski przebój w Polsce
Ja osobiście średnio lubię klimat Ikarusów. O wiele bardziej wolę Jelcze - są przyjemne, poza tym mają lepsze drzwi. Te harmonijkowe mi się niezbyt podobają. Chociaż trzeba przyznać, że Ikarusy to bardzo dobre i niezniszczalne pojazdy.;)

03.08.2014 14:55
Szukaj postów Cytat
Odpowiedź 




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

Forum Strefa-OMSI.pl

Tematyczne Forum dotyczące najpopularniejszego symulatora autobusu - OMSI. Zapraszamy do rejestracji i aktywnego udziału w Społeczności.

Strona wykorzystuje pliki cookies. Korzystanie z witryny oznacza zgodę na ich zapis lub odczyt wg ustawień przeglądarki.

Współpracujemy z:

Polecamy także: