(26.03.2019 08:26)Skwarkson1680 napisał(a): zbędne "polepszanie" mapy przez dodawanie naprawdę mało znaczących obiektów
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
(26.03.2019 08:26)Skwarkson1680 napisał(a): jest bardzo czasochłonnym zajęciem.
No, dlatego zawsze mówimy, że mapy nie robi się w dwa dni.
(26.03.2019 08:26)Skwarkson1680 napisał(a): Co więcej, większość graczy OMSI nawet nie zawiesza oczu na takich dyrdymałach typu hydrant na jakimś zakręcie czy potykaczu przed warzywniakiem.
Na tym się nie zawiesza oczu, to się zauważa mimochodem.
(26.03.2019 08:26)Skwarkson1680 napisał(a): Misją tego projektu jest uczynienie dużego Wrocławia, po którym będzie można jeździć wieloma liniami
Będzie można, pewnie, ale kto będzie chciał to robić? Ile osób jeździ teraz po Spandau, na którym mamy dwie długie linie biegnące przez pustkę?
(26.03.2019 08:26)Skwarkson1680 napisał(a): Owszem, może nasz projekt nie jest aż tak doskonały jak mapy typu Bydgoszcz czy Lublin ale na pewno nie aż tak zły aby porównywać go do mapy Szczecina z 2014 roku z simplestreetsami i budynkami z Berlina.
Uprzejmie proszę o nieobrażanie mapy Szczecina (tego prawdziwego), jednocześnie broniąc tego projektu, bo Szczecin zestarzał się całkiem nieźle i wygląda w tym momencie dużo lepiej i daje sporo frajdy. Nie bez powodu właśnie Szczecin jest mitycznym wyznacznikiem "realności" - ta mapa pod żadnym względem nie wygląda dobrze na dzisiejsze standardy, ale jest prawdziwa.
(26.03.2019 08:26)Skwarkson1680 napisał(a): mogły cieszyć oczy graczy OMSI
i
(26.03.2019 08:26)Skwarkson1680 napisał(a): bez zbędnego przypudrowania terenów zbędnymi dodatkami.
to wykluczające się zdania.
No więc tak:
"aż taka" doskonałość Bydgoszczy i Lublina polega właśnie na pietycznym przywiązaniu autorów do estetyki i drobiazgów, które sprawiają, że widać realność miasta. REALNOŚĆ mapy to nie tylko to, że układ dróg i numery linii się zgadzają - można mieć mapę realną, zgodną co do centymetra ze stanem faktycznym, ale wyglądającą zwyczajnie sztucznie i tym samym odpychającą - to na przykład antyczne Leszno, ale też Warszawa dbogusza, Olsztyn czy stare wersje Poznania Pitorasa (tego z liniami 70/320 i 73). Po czymś takim można się przejechać trzy razy z ciekawości, ale kiedy wszystko wygląda jak na surowej makiecie, to przyjemność z jazdy jest żadna i mapa szybko ląduje w koszu. Te tutaj musiałem wyszukać w Pobieralni, bo zwyczajnie już zapomniałem o ich istnieniu. Są też mapy fikcyjne, takie, po których można jeździć ciągle i nadal się nie nudzą. Pomorze eSeLa, Karbowo, nadchodzące Dopiewo i (zapomniałem nazwy) projekt matiego555. Poza tym są jeszcze niemieckie mapy typu Tettau, AH-LZ, Lemmental, Gehrten, Blankwitz czy Waldhofen. Po takich mapach jeździ się z przyjemnością i mimo tego, że Pomorze jest z nami już ładnych parę lat (jeździłem na nim jeszcze w gimnazjum, a już dawno pracuję) to wciąż cieszy przywiązaniem do detali. "Zbędne" potykacze i hydranty sprawiają, że miasto wygląda "pełnie". Zabrzmię jak roweroterrorysta, ale miasto jest dla ludzi, a ludzie mają swoje potrzeby. Fajnie, że masz 1,5km prostej drogi z czystym chodnikiem, ale ludziom by się słabo mieszkało bez kanalizy w domu, prawda? Dlatego w mieście są studzienki (akurat na Twojej mapie studzienki są, podaję to jako przykład). Super prowadzić sklep wielobranżowy "U Heńka", ale jeśli nigdzie go nie oszyldujesz albo nie wystawisz (tfu!) potykacza, to nikt nie będzie wiedział, że ten sklep tam jest i nic nie zarobisz. Dlatego w mieście jest reklamoza. Gdzie masz wyrzucić papierek po batoniku czy butelkę po wodzie? Nie ma tu śmietników. Jak chcesz wjechać na posesję, kiedy wjazd na nią kończy się na płocie i dalej nie ma żadnego dojazdu do budynku?
Miasto na tej mapie jest martwe, a Wrocław, który naprawdę bardzo kocham, zapamiętałem jako nieco zabrudzone, ale piękne, żywe i kolorowe miasto, w którym zawsze coś się dzieje.
Budowanie map to nie tylko kładzenie splinów jak w rzeczywistości i dostawienie paru bloków - tutaj potrzebny jest też smak i wyczucie, żeby nie przesadzić, ale jednocześnie ożywić martwe w symulatorze miasto.
Swoją drogą widać, że jeden z was właśnie takie wyczucie ma - w niektórych miejscach wszystko wygląda poprawnie i należy się tym terenom jedynie lekka waloryzacja, właśnie takie zbędne przybrudzenie i wystawienie potykaczy, by wyglądało to przekonująco. W innych miejscach rządzą skandaliczne pustki i nie można ich zignorować, bo wygląda to po prostu jak w typowym wątku założonym przez użytkownika z ośmioma postami, który już ma rozpisane wszystkie przystanki na Os. Fanatyków I Bojówek Wielkiego WB, ale nie postawił więcej, jak trzy płoty, dwa przystanki i splin dziurawej drogi.
Autentycznie chciałem odnaleźć to miejsce w Street View i nie byłem w stanie rozpoznać gdzie to
Pętla na Ślazowej wygląda całkiem ładnie i klimatycznie...
...w rzeczywistości. Tutaj nie ma nic.
Powiedziałbym, że trzymam kciuki, ale niestety wy z góry zakładacie, że ta mapa będzie pusta. Nijak się to ma do dopieszczonego projektu Siro, na którym - wstyd się przyznać - pewnego letniego dnia przejeździłem całą zmianę na 125+325 i bardzo się zdziwiłem, kiedy się okazało, że to już kurs do zajezdni, kiedy ja ledwo z niej wyjechałem.
Pozostaje liczyć, że chociaż wy będziecie z tego projektu dumni i że znajdziecie jakichś wiernych graczy, którzy mimo wszystko będą z niej korzystać.