Strefa OMSI

Need for Speed to reaktywacja serii, za które odpowiedzialne jest studio Ghost Games. Po rocznej przerwie w 2014 roku, cykl wraca bez podtytułu, będąc rebootem całej marki.

Nowy Need for Speed wrócił do klimatów znanych z obu odsłon Underground - nielegalne wyścigi pośród mieniących się od neonów mokrych ulic największych metropolii, policyjne pościgi i szerokie możliwości tuningowania własnego auta.

Produkcja oferuje rozbudowaną i wciągającą kampanię fabularną oraz tryb wieloosobowy. Ostatni wariant obsługuje aplikacja AllDrive, znana z innych gier wyścigowych wydawanych przez firmę Electronic Arts. AllDrive usprawnia funkcje społecznościowe, zaś jego poprawiona wersja, która zadebiutowała w kolejnym NFS-ie, w jeszcze łatwiejszy sposób umożliwia wspólną rozgrywkę ze znajomymi.

Need for Speed oferuje zaawansowaną oprawę graficzną oraz klimatyczną ścieżkę dźwiękową opartą o wiele licencjonowanych utworów.

Premiera : listopad 2015

A teraz kilka screenów:

Nie wiem, co myśleć o tej grze. Z jednej strony zapowiada się powrót do czasów mojego wczesnego dzieciństwa i NFS Underground 2, z drugiej patrząc na to, jak kiepskie samochodówki pojawiają się ostatnimi czasy (NFS: Rivals, NFS:Most Wanted 2012, The Crew) i jak bardzo żałuję ich zakupu nie chcę się niepotrzebnie napalać. Jeśli twórcy zrezygnują z Bugatti, Lamborghini, Porsche i tym podobnych aut kompletnie nieosiągalnych dla typowego uczestnika nielegalnych wyścigów ulicznych, ale dostaniemy np. Peugeota 208GTi, do tego porządny soundtrack (tego z Underground 2 słucham do dziś, 11 lat po premierze) to może w końcu po raz pierwszy od 2005 roku będziemy mieć porządnego Need for Speeda. Obawiam się jednak, że skończy się na możliwości założenia pełnowymiarowego stołu do salonu na Agerę, którą później bez większego trudu będziemy pokonywać szaraków "tylko" w Gallardo czy innym Aventadorze przy dźwiękach kaleczącego uszy dubstepu. Pozostaje włączyć Project CARS albo Asetto Corsa, względnie TDU2 (o ile już nie umarło) puścić swoją playlistę i mieć frajdę.

Zgadzam się w pełni z wypowiedzią kolegi, lepiej byłoby dostać takiego Golfa a ni jeżeli Lambo, wtedy naprawdę gierka sprzedawałaby się jak świeże bułeczki W końcu kto by nie chciał zagrać w odświeżonego Underground?