Witam. Sprzedałem kartę graficzną na allegro, kupujący przelał pieniądze, ja odłączyłem kartę, która była sprawna zaraz przed wysyłką, zapakowałem ją i wysłałem. Po trzech dniach od odbioru karty, kupujący twierdzi, że karta nie działa i podobno ma film z odpakowania i pierwszego uruchomienia karty. Nie wiem teraz co robić, kupujący potrzebuje karty jak najszybciej i zamierza ją zwrócić, a ja mam mu przelać pieniądze. Jeżeli karta faktycznie jest niesprawna, muszę odsyłać ją na gwarancję. Zgadzać się na ten układ? A co jeśli prześle mi inną, zepsutą kartę, którą kupił np. od kogoś innego (tyle, że uszkodzoną)? Proszę o pomoc, muszę jeszcze dzisiaj na to odpowiedzieć.
No jeżeli karta na serio była niesprawna i jeżeli ten kupujący na pewno ma taki filmik, no to musisz się zgodzić na ten układ.
Karta przy pakowaniu była sprawna na 100%, a filmiku jeszcze nie widziałem. Najgorsze jest to, że nie mam pewności, czy nie podmieni tych kart w pudełku zostawiając sobie działającą, a mi dając zepsutą.
Powiedz mu, aby Ci ten filmik pokazał co i jak. Jak tak koniecznie chce to niech wysyła na swój koszt. Nie będziesz w stanie poznać czy to Twoja czy nie jak Ci przyjdzie ?
Jeśli nie podmieni naklejki z numerem seryjnym, to na pewno poznam, że to moja (mam dokładne zdjęcia całości). Teraz czekam na film.
Ja bym nie przyjmował reklamacji. Być może sam zepsuł kartę np. przepalił wskutek niewłaściwego podłączenia, a teraz struga głupa. A ze zmianą numerów też mogło się tak stać. Film to żaden dowód. Widać, że gość coś kręci. Co to za problem włożyć swoją kartę do pudełka i zakleić je, a potem udać, że to 1 otworzenie?
BTW Skoro była na 100% sprawna to mu to napisz i niech [wymoderowano], takich trzeba krótko trzymać. Wystaw mu przy okazji stosowną opinię.
Jaki był rodzaj przesyłki ? Może uszkodziła się w trakcie transportu?
To jest bez znaczenia. Kupujący wybiera rodzaj przesyłki i on za to odpowiada. Poza tym "po 3 dniach od odbioru"...
Wysłałem mu paczkę kurierem (DPD) bo tylko taką opcję ustawiłem na aukcji. Po 3 dniach od odbioru, czyli dzisiaj, zadzwonił z tym problemem, ale wspomniał, że wcześniej jej nie otwierał.