Strefa OMSI

Pełna wersja: O jakim zawodzie marzymy?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam w temacie mego autorstwa (mam nadzieję, że nie dubluję tematu, ale nie widziałem jeszcze takiego:P )

W nim możemy porozmawiać o zawodzie, jaki chcielibyśmy wykonywać w przyszłości.
Lub o takim, jaki chcieliśmy wykonywać, nawet jeżeli życie napisze lub napisało dla nas inny scenariusz i nie udało nam się to, o czym marzyliśmy - możemy także napisać o profesjach, jakie się nam podobają, tak, po prostu.
Bez związku z tym co robimy lub chcieli(by)śmy robić ...

Zapraszam.
Hmmm... gdy zaczynałem studia wpadło mi do głowy, że zawód architekta musi być fajny, bo projektuje się budynki i można mieć wkład jak wygląda miasto. Oczywiście widziałem siebie jak projektuję piękne wieżowce itp., a nie bloki i markety. Ale nie umiem rysować;)
Moim zdaniem,częstoamy bardzo wyidealizowany obraz zawodu, który nam się marzy i nie widzimy jaki jest naprawdę.
Ostatnio wpadło mi do głowy, że astrofizyk to bardzo ciekawy zawód. Zwłaszcza, że pod Toruniem jest obserwatorium. I nawet kusi, żeby coś zrobić w tym kierunku.
A ostatni zawód to chemik, a zaczęło się jak byłem dzieciakiem i zobaczyłem jakieś pokazy chemiczne w filmie i... dziś studiuję chemię:D
Z takich zawodów, którymi (teoretycznie) mogę i bym chciał spróbować są: praca w radiu i tworzenie muzyki elektronicznej:P
Nie wiem czy o to chodziło autorowi wątku.
Kiedyś chciałem być kierowcą TIRa. Odkąd zacząłem grać w OMSI, zaś autobusu miejskiego. Jednak kiedy zacząłem na poważnie jeździć samochodem osobowym, to naszły mnie pewne wątpliwości. Nie chodzi o to, czy poradzę sobie z długim pojazdem, ale bardziej o to, że na drodze sam idiota niestety, co mnie niesamowicie irytuje i zapewne obrzydziło by mi to pracę po kilku dniach. Podobnie z TIRem. Też to poznałem od wewnątrz kiedy zacząłem jeździć jako pasażer. W sumie jednak nic nie robię w tych kierunkach. Nie zbieram nawet pieniędzy na drogie przecież prawo jazdy kat. C+E lub D.
Przy autobusie dochodzą jeszcze uciążliwi pasażerowie. Tak poza tym to nie mam wymarzonego zawodu. Najlepszy taki, który przyniesie dużo pieniędzy.
Mi narazie przychodzi bycie konduktorem, ponieważ lubię podróżować koleją i przy okazji podziwiać piękne krajobrazy Polski:D Praca jak najbardziej ma plusy, ale też minusy (nieodpowiednie zachowania pasażerów lub ich narzekania, podobno kiedy pociąg potrącił jakąś osobę, to z tego co wyczytałem, kierownik pociągu musi wyjść jako pierwszy. Kolejna uciążliwość to opóźnienia (szczególnie w okresie letnim i zimowym). Pomimo tego akurat ten zawód mi się akurat narazie marzy:D
Miałem dwie możliwości tuż po zakończeniu technikum. Albo pójść na studia powiązane z informatyką, albo do pracy w tym zawodzie nawet na najniższym szczebelku. Wybrałem to drugie. Po 6 msc wypadłem z tego obiegu ale dzisiaj to już nieistotne. Podjąłem się pracy w typowej fabryce jako operator maszyn i wkrótce po uzbieraniu zadowalającego mnie zasobu peelenòw, mam zamiar pójść na prawko kat.D . Na C już mogę ale jazda ciężarówkami nie kręci mnie tak jak autobusem. Nienawidzę prac stacjonarnych tj. monotonne jedno i to samo, wolę się przemieszcza, a już na pewno jeśli robię to za kółkiem. W ten sposób zrealizuje swój cel od dzieciątka xd
Przekierowanie