Strefa OMSI

Pełna wersja: Busiarstwo - tabor
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
U mnie w Olsztynie, busy są nawet wykorzystywane na liniach miejskich. Kursy te wykonują pojazdy, które są sprowadzone z Niemiec i dobrze przerobione na linie miejskie (obecnie LT46 i SPRINTER).FASTER (dawniej OMNIMULTIRIVA oraz ACCES) jeździ na dwóch liniach: 61a flisa<->dworzec oraz na 69a os.zacisze<->dworzec, ale w Olsztynie większość prywaciarzy jeździ na liniach poza miastowych. Kiedyś w MPK były LT46, ale zostały sprzedane, a teraz powiedzcie czy JELCZ M0181MB (MPK OLSZTYN nazywany EDKIEM) są busami??

/ Chryste... nazwy własne piszemy z Dużej litery, a nie DUŻYMI. Rozumiem lokalny patriotyzm, ale 10x OLSZTYN w jednym zdaniu to już..bezsensowne chełpienie się? Poza tym przecinek i kropka to obce "sytuacje" dla Ciebie...

Ostatnie darmowe poprawki ode mnie. /
W Stargardzie linie busiarskie (pozamiejskie) doprowadziły PKS do upadłości (i bardzo dobrze bo nie miał nic do zaoferowania).
Głównie są to najnowsze Sprintery w najdłuższych możliwych wersjach, bardzo często w najbogatszych możliwych wyposażeniach (typu ksenonowe reflektory itp itd).

Uważam, że bardzo dobrze iż takie linie powstały.
Przykładowo ze Stargardu do Szczecina (ok 40km), taki bus jeździ co 15 minut, a koszt to 6zł.
PKS jeździł 2 razy dziennie, a PKP co kilka godzin.
Dodatkowo PKS woził powietrze swoimi starymi Autosanami i do każdego przejazdu dopłacał. Wystarczyło sprzedać te złomy i kupić właśnie małe Sprintery i trzepać pieniążki jak busiarze.;)
Często korzystam, podróżuje się takimi Sprinterami bardzo komfortowo (a mam prawie 2m wzrostu), zawsze czysto, bardzo wygodne siedzenia (wszystkie wyposażone w pasy), wszystkie mają klimatyzację (która jest cudem techniki), jest w nich cicho, o wiele lepiej niż PKSowskimi Autosanami/Jelczami/Solbusami. Nie załapiesz się na jednego busa bo za dużo osób, to nic straconego za 15 minut jest kolejny.
O wiele lepiej jeździ się niż PKS, który ceny biletów miał z kosmosu, brudne, śmierdzące stare złomowate autobusy które ledwo jeździły.
Poznań, busiarstwo do Krotoszyna,Dopiewa,Słupcy,Dolsku,Opalenicy i Książa. Zwykle MARCO-POLO ze sprinterami, ale są też Otokary.
To może ja się też wypowiem w tej kwestii, mieszkam za Puckiem i niestety gdy jadę do Gdyni/Gdańska muszę wybierać busy. Niestety nie jest tak różowo jak napisał MaTT jeżdżą stare pordzewiałe krótkie Sprintery w których śmierdzi i jest sauna. Dlatego ja sam osobiście staram się omijać busy i korzystać z usług PKS Gdynia.
Mieszkam w GOPie, dość duży teren do ogarnięcia, jeśli chodzi o komunikację miejską. A także busiki. Wypowiem się więc tylko o mieście obok którego mieszkam (Gliwice).
W Gliwicach w zasadzie transport busikami nie istnieje. PKS Gliwice w ogóle chyba takich nie posiada, a prywaciarzy także w zasadzie nie widać. Wiem tylko, że rano i popołudniu jeden albo dwa busiki kursują z Gliwic do Knurowa (w zasadzie dublując 194, 648, 710, czy każdy inny autobus do Knurowa) i drugi do Bytomia (dublując 850). Jeszcze sporadycznie widuję busik do Zabrza, ale tyle busów na takie miasto w zasadzie nic. Co do stanu busików, nie jestem w stanie nic powiedzieć, nie jeżdżę nimi. Pamiętam, że jak byłem dzieckiem sytuacja była nieco inna. Ale wtedy KZK GOP nie wyrabiało z ilością pasażerów oblegających linię i autobusy w zasadzie od rana do wieczora jechały przepełnione. Dlatego prywaciarze po prostu puszczali busiki na dokładnie takich samych liniach, które organizował KZK GOP, żeby chociaż trochę zarobić na ludziach, którzy po prostu do autobusu już wejść nie zdołali. Najczęściej obsługiwane były przez Mercedesy Vario albo T2, których stan był dość wątpliwy.
W tej chwili wydaje mi się, że akurat w okolicach Gliwic, transport busikami ma rację bytu. Do sąsiednich miast dojedziemy autobusem KZK GOP, a żeby dojechać gdzieś dalej, wystarczy wsiąść w PKS, który co prawda kursuje, jak kursuje, ale lepsze to niż nic. Prawdopodobnie w rejonach słabiej zurbanizowanych międzymiastowe, czy podmiejskie połączenia busami mają sens, ale w mojej części GOPu nie za bardzo. Ale inaczej jest z drugiej strony konurbacji. Często bywam w Sosnowcu i tam busik jest bardzo częstym widokiem. Co więcej, prawie na każdym przystanku, na tabliczkach rozkładowych, pod rozkładami KZK GOP często znajdziemy informacje o jakimś busiku kursującym (o dziwo) dość często. Z drugiej strony, nie spotkałem jeszcze w Sosnowcu PKSu, ale może po prostu za mało się rozglądałem:D
Dla mnie bus to nie jest do przewozu osób, w mojej opinii jest to ciągle furgon czyli zwany "burakowozem" lol No na pewno palą mniej od autobusów, aczkolwiek dużo lepszą propozycją w mojej opinii są pojazdy typu Autosan Solina City czy Jelcz Vero, gdyż nawet jak jest zatłoczony nie czuć tego tak mocno jak w burakowozach (a samym wygląd lepszy, jak podjeżdża "pełnowymiarowy" pojazd typu Vero niż Sprinter z tabliczką kierunku:P). Ewentualnie jeżeli to ma być coś z przodem Sprintera to powinien to już być taki przerobiony co już można nazwać busikiem (tzn. niska podłoga, drzwi automatyczne itd.)
W niektórych widziałem taki patent, np. siłownik i drzwi same się otwierają, lub normalnie na zewnątrz jak np. w Jelczu L100, a drzwi jak w Sprinterze, to było w Dzierzgońskim Iveco Daily. Ale i tak te busy same w sobie są bardzo ciasne, u mnie na trasie jeździ Sprinter taki z PKS Elbląg, co mnie rozczarowało, bo kiedyś jeździł H9 w starej budzie, a w dodatku z przodu przy pojedynczym siedzeniu ktoś postawił jakieś reklamówki i przejście było maksymalnie utrudnione, a ja jeszcze byłem na kulach, bo miałem gips.
Ja się już spotkałem z różnymi rodzajami drzwi w busach, np. widziałem niby takie zwykłe ale bez klamki i same się zamykały, odskokowe także nie raz zauważyłem, jednak najczęściej są zwykłe otwierane ręcznie. Busy jak dla mnie to pojazdy do przewożenia np. jakichś mebli czy czegoś w tym stylu, ale nie ludzi.
Nie wiem skąd nienawiść do busów.
Owszem to zależy od regionu. Będąc na wczasach w powiecie chełmskim (lubelskie) jak popatrzyłem na busy to się za głowę złapałem. 50% nie powinna być dopuszczona do ruchu.
Natomiast w moim rejonie sam nowy tabor i ja zdecydowanie wybierałem zawsze busa (nowe z klimatyzacją, z wygodnymi siedzeniami) niż autobus PKSu (stary, bez klimy i śmierdzący).
@UP

To też zależy od regionu, bo mimo, że faktycznie u mnie też busy mają klimatyzację i wygodne siedzenia, to wolę się rozsiąść w znacznie większym fotelu w PKS'ie bez grubej baby, która zajmuje cały swój fotel i pół mojego. Również nie przepadam za koniecznością przytulania się do tej baby za każdym razem, gdy w busie ktoś przechodzi z torbami "korytarzem", gdyż ten w busach jest tak wąski, że inaczej się nie da... Nawet jeśli nie każdy PKS ma klimatyzację, spora część z nich pamięta jeszcze Gierka i jeżdżą zdecydowanie wolniej niż busy, to sam jego rozmiar powoduje, że znacznie wolę trochę się zgrzać i mieć dużo miejsca, niż cisnąć się jak sardynka w małym pudełeczku.
Aczkolwiek patrząc jak słoiki jeżdżą warszawską komunikacją, widać, że są tacy, którym ścisk absolutnie nie przeszkadza.
Stron: 1 2 3
Przekierowanie