Strefa OMSI

Pełna wersja: Opowieść pisana przez wszystkich...
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
spadli w przepaść
a tam okazało się, że mieszkają...
Majowie z Afryki:D ...
I ich zjedli a nick spokojnie odjechał do...
...Poznania. W Poznaniu...
poznał poznaniankę
I zaprosił ją do łóżka i...
:D
narodził się nowy kierowca...
Tak więc pora to wszystko zebrać w całość i wychodzi taki tekst:

Cytat:Pewnego dnia drogą polną szedł sobie Nick, potknął się o kamień pod którym byla żmija i przypadkowo rozgniótł zawartość znajdującą się pod kamieniem. Owa zawartość jak to zawartość zwróciła uwagę sępów które zleciały się nagle wielką zgrają i powiedziały "brzuch pełny mieć brzuch, już widzę kotleta", a Nick otrzepał kolana z błota i poszedł dalej dochodząc do końca drogi polnej. Wyszedł na ulicę i zatrzymał autobus, a był to MAN NL202 ze Stargardu. Przetarł oczy, nie, to jednak jest Solbus SN11M którym jechał kierowca zwany Piszczałka z Gdańska na światłach przeciwmgłowych na Hawaje. Jednak tuż za zakrętem oddalonym o 200 metrów od przystanku "na żądanie", zobaczył dwie atrakcyjne panie wracające z grzybów ( całkiem podobne do tych co grały w filmie J.O.B. ). Więc zatrzymał się by zrobić im przegląd. Na szczęście okazało się że ich osobowy Mercedes W124 jest sprawny i odpalił bez zarzutu. Toteż ruszył w dalszą podróż, kiedy nagle autobus złapał gumę i zatrzymał się w polu. Najbliższy serwis oddalony był o 17 km. Wtedy Nick wyjął z kieszeni Samsunga Galaxy S III i zadzwonił do serwisu ale niestety nie było zasięgu i nie miał 0.01zł na koncie, więc postanowił popchać autobus o własnych siłach. Pchał przez trzy godziny i nie zauważył że wóz stoi na hamulcu ręcznym. Aż tu nagle przyjeżdża Autosan M012LE. Zgłupiał trochę bo taki nie istnieje. Ewentualnie M12LE. Ale mimo wszystko był szczęśliwy bo to był prototyp Autosana o napędzie atomowym. Postanowił wyrzucić zza kierownicy owego kierowcę Autosana i poprowadzić sam, gdy nagle zauważył że jest zapalnik C4. Jednak postanowił zaryzykować i pomylić się tylko jeden raz jak saper i Autosan wystrzelił przekroczywszy prędkość dźwięku. A Nick został z samym podwoziem autobusu bo reszta eksplodowała, więc zatrzymał jadącego Daewoo Matiza i kazał mu go holować. Ale Matiz na samą myśl zardzewiał i się rozsypał. Jak się okazało, kierowca był bez głowy. Stracił głowę dla czerwonowłosej Marioli z Warszawskiej Pragi i podśpiewywał "Mariolaaa usta słodkie ma jak colaa". Wtedy mucha wleciała mu do gardła. Okazało się że była to minister sportu Mucha, Pani Joanna Mucha, która była najarana i zaczęła gadać o tym że ostatni mecz siatkówki w wykonaniu Andrzeja Gołoty był świetny. Nie zwracając uwagi na to co powiedziała, rzuciła się Nickowi na szyję. Nick z radością rzekł: - Słodkie usta Muchy, jak racuchy. -. Mucha na to zdjęła spodnie i rzuciła się swobodnie, swobodnie w ramiona które były nieulotne. Gdy zobaczyła ich dziewczyna Nicka, Nick pełen rozpaczy, gorliwie się tłumaczy. Nagle przyjechał Autosan M12LF z malowaniem MPK Lublin, w którym siedział sobie Skipper który postanowił zabrać Nicka i pozostałych pasażerów i odwieźć do najbliższej dużej miejscowości. Na drodze, po drodze spotkał pędzącego ciężarówką Ogoniastego. Miał on na dachu choinkę i śpiewał "Juliaaan, Juliaaan, on twardy jest jak głaz", a Mort mu dośpiewywał "Jedziemy Panie ciut za wolno, trzeba wcisnąć gaz". Nick postanowił zatrzymać Ogoniastego. Stanął w rozkroku na środku drogi, a Julian kaboom potrącił go na środku Drogi Krajowej numer 7. Nickowi kręciły się gwiazdki wokół głowy. Ale po ostatniej imprezie z przyjaciółmi, obudził się żywcem bo była to noc. Rano się obudził i nic nie pamiętał,a jego głowa z bólu aż pękała więc wziął APAP i położył się do łóżka. Leżąc w łóżku rozmyślał nad ponownym zaśnięciem lecz zachciało mu się grać w OMSI. Odpalił laptopa i pojechał Autosanem na ulubionej mapie Seebruck, ale długo nie pograł bo nie zapłacił rachunku za prąd, więc podłączył laptopa do akumulatora od Jelcza M125M z Rybnika. Położył na nim jakieś żelaztwo i zaczął grać, ale z nagrania kamer z dworca PKS rozpoznali go i został skazany za kradzież akumulatorów z autobusu marki Jelcz na dożywocie. Poszedł na dożywocie bo był nieśmiertelny. 5 lat później uciekł z więzienia. Po zdarzeniu został przeniesiony do wariatkowa gdzie spotkał kolegę z piaskownicy, co nazywał się Bernard. Bernard opowiedział mu o sobie, o tym jak jego życie się zawaliło i siedzi w wariatkowie mając ze sobą swoją ulubioną skrzynię biegów, którą ukradł z fabryki MAN'a i wieczorami mówi do niej bo nie ma się komu wygadać. A Nick dla odmiany miał ze soba oś napędową więc wraz z innymi więźniami postanowili zbudować nowy prototyp co będzie się zwał: MAN Normalny.Innowacyjny.Citybus.Kart w skrócie N.I.C.K. Czyli po prostu MAN WL303 NickCity. Po zbudowaniu prototypu otworzyli fabrykę z logiem w kształcie loga Solarisa. Wozy sprzedawały się na całym świecie ale pewnego dnia okazało się, że muszą kupić licencję na logo solarisa. Wystarczyło odwrócić logo w poziomie i już nie musieli płacić abonamentu telewizyjnego i radiowego więc za zaoszczędzone pieniądze kupili Autosana M12LE SanCity i MANa NL202 i wozili nimi ludzi do zbierania buraków. Lecz pierwszego dnia SanCity się zepsuł więc zaczepili go na linę do MANa i zrobili z niego przegubowca 24-metrowca. Tak powstał MAN Lion's City 24 metrowy. Tak więc zaczęli produkować prototypu o nazwie MAN NL24LE SanCity. Pierwsze trafiły do ALP Elbląg, MZK Bydgoszcz i SPAK Szczecin oraz do GRYF Żukowo, ale szybko okazało się, ze mają wadę fabryczną i wycieki paliwa. Fabryka została pozwana przez wszystkich przewoźników do sądu, który pozwał Nicka za winnego i kazał mu oddać swojego prywatnego Autosana M12LE i za karę sąd mu dał MAZa 203 lecz owego MAZa złapało potem ITD na krańcu mostu Świętokrzyskiego i nie mieli się do czego przyczepić, więc spadli w przepaść,a tam okazało się że mieszkają Majowie z Afryki i ich zjedli a Nick spokojnie odjechał do Poznania. W Poznaniu poznał Poznaniankę i zaprosił ją do siebie. Narodził się nowy kierowca....

Życzę miłego czytania oraz zaleca się kontynuację od poniższego fragmentu:

Narodził się nowy kierowca...
Którego Nick nazwał ...
Przekierowanie