Strefa OMSI

Pełna wersja: [usunięto] Wasze sytuacje w komunikacji miejskiej.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Hej w tym wątku piszemy jakie sytuacje przydarzyły się wam w autobusach. Więc ja zacznę. Rok temu na wakacjach tradycyjnie byłem w Warszawie. Pewnego dnia pojechałem tramwajem i był nieduży tłok to i tak stałem. Nagle tramwaj ostro zahamował i uderzyłem głową w kasownik lol
Nic mi się niestało, lecz mi łeb trochę bolał. Kolejną sytuacja mnie spotkała (dziwna), lecz to się wydarzyło w metrze. Była kobieta z wózkiem wózek postawiła przed drzwiami i kiedy się one otworzyły to wtedy wypadła jej torebka i o mały włos to by wózek wypadł. Ale jeszcze większą tragedią by było kiedy ten wózek ten spadł i by było w nim dziecko.
U mnie się zdarzyło że autobus odjechał 10 min za wcześnie lol I jeszcze jedno. Kiedy jechałem autobusem kierowca ostro zahamował i nadepnąłem na stopę innej osoby:P
Ja ostatnio jadę i uczniowie gimnazjum siadają na "czwórce", i uruchamiają muzykę, a starszy dziadek to słyszy. Jeden, drugi przystanek na trzecim mówi do tych gimbów "Odbierz ten telefon!" :d
To i ja się podzielę:P. Jadę linią nocna jest ok. 1:30, na przystanku wsiada dwóch pijanych/naćpanych kozaczków. Zaczynają się szarpać i jeden z nich ląduje na drzwiach rozbijając szybę i zalewając się krwią po uderzeniu przez drugiego. Na miejsce przyjechała policja i pogotowie, a ja w tym czasie z bananem na ustach wsiadłem do taksówki:P.
Ja też się trochę pochwalę.
W czwartek, czyli 22.05.2014, jechałem autobusem linii 1G do domu. Na przystanku "Troki" dziewczyna chciała wsiąść do autobusu, ale niestety, jej noga została przytrzaśnięta przez drzwi. Potem, usłyszałem krzyk tej dziewczyny. Kiedy ta ranna dziewczyna wsiadała do autobusu i usiadła na tyłu autobusu, kierowca wysiadł z kabiny i przybył do tej rannej dziewczynki i zapytał: Wszystko w porządku? Ta dziewczynka odpowiadała jemu, że wszystko dobrze i kierowca powrócił do kabiny, wyciągnął dokument jazdy i w dział "Dodatkowe uwagi" wpisał to zdarzenie. Potem, kierowca poprosił tą rannej dziewczynę, by wpisała swoje dane kontaktowe (imię, nazwisko, telefon), i ona to zrobiła. Zaraz potem, kierowca wytłumaczył, że on w lusterkach widzi tylko metr od boku autobusu.

To tyle;)
Pozdrawiam
Metr od autobusu to i tak duża widoczność.
Ja miałem podobną w piątek tj. 23.05.2014, jadąc linią 807 do domu ze szkoły, niedaleko przystanku "Będzin Cmentarz Komunalny" kierowca gwałtownie zahamował gdyż inny pojazd wycofał wprost pod rozpędzony autobus, w skutek tego zdarzenia wywróciła się i poobijała młoda pani. Kierowca po zredukowaniu prędkości zapytał przez mikrofon: Czy wszystko w porządku? Ta pani odpowiedziała, że tak, że nic jej się nie stało, ale inni pasażerowie poprosili kierowcę o zatrzymanie pojazdu, kierowca się zatrzymał i spytał ponownie czy wszystko ok, następnie zadzwonił na dyspozytornie i spisał dane pani a w między czasie jakiś CH... miał pretensje do kierowcy, że ten się zatrzymał i sprawdził czy nic się nikomu nie stało, bo mu się strasznie do domu śpieszyło, ale reszta pasażerów zaraz gnoja skrytykowała i przymknął swoją jadaczkę.
Pewnego razu jechałem linią 187 w Warszawie. Autobus dojeżdżał do ronda, a jeden samochód z dużą prędkością wyjechał z ronda i uderzył w samochód. Autobus zahamował, odpadł mu zderzak z przodu oraz miał duże wgniecenie z boku autobusu.
Druga sytuacja przytrafiła się mnie. Jechałem wtedy linią 194 też w Warszawie. Autobus dojeżdża do przystanku n a którym chcę wysiąść. Otwierają się drzwi, wysiadam z pojazdu, ale w tej samej chwili drzwi się zamknęły i mnie prawie przycięły.
Oraz trzecia i zarazem ostatnia sytuacja jak jechałem 177 w stolicy. Klimatyzacja włączona, ale nie ma żadnego efektu. Więc pasażerowie otwierają okna. Kierowca był wkurzony, bo klima włączona, a okna otwarte.
Na jednym przystanku, kierowca wysiadł z kabiny i z trzaskiem zamykał okna. Oczywiście kierowca przeklinał.
Później znów ludzie otworzyli okna i kierowca wyłączył tą klimatyzację.
Mi się zdarzyło takie coś: kierowca nagle zatrzymał się przed przejściem, a ktoś w autobusie głośno powiedział: "Ten kierowca pijany, czy co?" :D
Ja uczestniczyłem w poważnym incydencie. Wczoraj jechałem tramwajem linii 28 w Warszawie. Wracałem do domu. Kiedy tramwaj ruszył z Duracza? były światła i tramwaj miał sygnał " jedź" ( nie wiedziałem jak inaczej nazwać tą sygnalizację tramwajową) i ford chciał skręcić w lewo gdzie jechał tramwaj. Ford wymusił pierszeństwo, tramwaj gwałtownie zachamował i uderzył go w bok i ford uderzył po tym w latarnie. Większość ludzi i ja po tym przesiadli się do 114.
Stron: 1 2 3 4
Przekierowanie