Strefa OMSI

Pełna wersja: Jelcz PR110 Lux
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Jelcz PR110D – autobus dalekobieżny i międzymiastowy, produkowany w latach 1984-1992 przez polską firmę Jelcz w Jelczu (obecnie Jelczu-Laskowicach) koło Oławy.
Protoplastą Jelcza PR110D był francuski BERLIET PR110 TOURISME (1977). Na jego podstawie wykonano w 1984r. kilka egzemplarzy serii próbnej pod nazwą PR110D. Litera „D” oznaczała w tym przypadku „dalekobieżny".
Jelcz PR110D oferowany był równolegle w dwóch wersjach wyposażeniowych: standard oraz Lux.
Źródło: Wikipedia.
Jeszcze taka Peerka jeździ w PKS Białystok. Pomimo swego wieku ( a jest z '88 ) trzyma się bardzo dobrze:-) .
[Obrazek: 710587.jpg]
I mam takie pytanie. Kto posiada jeszcze PR110 Lux? (ew. wersję standard)
Taką Peerkę ma nadal PKS Pszczyna. Jak widać na zdjęciu wozi ona pracowników Fiata na trasie Tychy - Wadowice. Sam widziałem ją parę razy na żywo.
[Obrazek: 719882.jpg]
A mnie zastanawia los zaginionej PeeRy Lux #20501 z kieleckiego PKS. Często zaglądała do mnie do Lublina, a teraz jakby ją wcięło... Najlepsze że w Kielcach też nie wiedzą nic o jej losie (los kilku Setr i Autosanów też jest nieznany, najprawdopodobniej Jelcz poszedł na złom, Autosany na złom, Neoplany - jeden na złom, jeden może gdzieś chodzi, Setry pewnie sprzedane).

Wspomnienia? Bardzo dobre. Przyjemny, chociaż głośny dźwięk silnika i reszty zespołu napędowego (mi to nie przeszkadza:P ), wygodne fotele, dobra wentylacja, i ten charakterystyczny zapach wnętrza, spalin... Ładnie pracujące zawieszenie, dobre przyspieszenie. Czego chcieć więcej? Żeby tylko miały ciutkę trwalsze kratownice... :(
Brzydki w porównaniu do zwykłej peery, inna buda, dziwne drzwi. Autobusu na żywo nie widziałem, i się cieszę.
Trochę się tymi wozami powoziło po naszym kraju. Kiedyś pamiętam, jak na trasie ze Szczecina do Międzyzdrojów... 110 Lux (nie wiem dlaczego wtedy Lux puścili) w okolicach Goleniowa kierowca lewar urwał.:D
Godzina czekania i podstawiony został TAM. No, w mordkę ten też się sypnął parę kilometrów od Międzyzdrojów. Był tak napchany, że na piechotę szło ludzi jakby wysiedli z trzech PKSów. Tydzień później ta PRka znów śmigała z lewarem świecącym jak psu jajka na wiosnę, a gałka czarna tak odbijała słońce, że w oczy raziło. Takie wspomnienia z dzieciństwa. Dobre wozy, ale IMO dość awaryjne.
Awaryjne jak się o nie nie dba. Mercedesa też można zajechać do tego stopnia że się wysypie po 20 km któregoś dnia. Kieleckie PeeRy, które mnie woziły z Lublina do rodziny przez całe dzieciństwo, czasami miały trochę pordzewiałą blacharkę, ale mechanicznie bez zarzutu, zawieszenie, ogrzewanie, regulowane fotele - nic nie zawiodło. Jak kto dba tak i ma. Wycieczki szkolne? Też PeeRami. Nigdy się nie zepsuły, a to były wozy jeżdżące od lat... Brzydka? Rzecz gustu, mi się podoba, zwłaszcza ten obniżony ze względów aerodynamicznych przód i drzwi, trochę inne niż zwykłe, ale trzymające tę samą stylistykę.
Pamiętam tylko raz w życiu jak opona na tylnej osi poszła w PR110D z Tomaszowa. Stanął w zatoczce, wymienił koło w parę minut, pojechał dalej.
PKS Przasnysz również posiada jedną sztukę tego autobusu (albo więcej bo kiedyś były i u nas na placówce ale je skasowali już)
[Obrazek: file.html]
Swego czasu, to były najbardziej luksusowe autobusy Jelcza. Jedyne co mi się nie podoba w nim, to drzwi. Gdyby to ode mnie zależało, to poszłyby tam drzwi jednoskrzydłowe. Miło, że robi się taki do OMSI. Z pewnością każdy zechce zasiąść za kierownicą tegoż pojazdu.
T120 w zmodernizowanej budzie dostał jednoskrzydłowe.:P Można w sumie przyjąć że to modernizacja PR110D, gdyż poza silnikiem, przełożeniem mostu, wykończeniem wnętrza, detalami nadwozia i pewnymi drobnostkami w kratownicy T120 był praktycznie identyczny.
A no prawda. Ale to były czasy, kiedy Jelcz na zbyt wiele nie mógł sobie pozwolić, więc zmodyfikowano stary model. Z 2 strony po co robić cały model od nowa, kiedy ten stary nie był jakoś przestarzały - na moje oko.
Stron: 1 2
Przekierowanie