Witamy na Forum Strefa OMSI

Hmm, FF miałby zastosowanie jakby skrzynia biegów była sterowana mechanicznie (cięgnami), bo wtedy można by symulować efekty związane z wyrobioną skrzynią, jeśli oczywiście da się takie coś zrobić.Dobrym patentem byłby ten z filmików bo 'lewar' rzeczywiście miałby te pół metra a nie 20 cm jak w każdym H-shifterze.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

(08.02.2016 21:34)sliwma napisał(a):  Hmm, FF miałby zastosowanie jakby skrzynia biegów była sterowana mechanicznie (cięgnami), bo wtedy można by symulować efekty związane z wyrobioną skrzynią, jeśli oczywiście da się takie coś zrobić.Dobrym patentem byłby ten z filmików bo 'lewar' rzeczywiście miałby te pół metra a nie 20 cm jak w każdym H-shifterze.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Hmm, aby zaprezentować Tobie po co FF jest potrzebny, znalazłem coś w naszym rodzimym języku. Sprawdź filmik ponizej, akcja właściwa zaczyna się od 5:30.





Joystick to aktualnie najtańszy shifter jaki można sobie sprawić.

Pozdrawiam!

Tak tak, mi chodzi o dodatkowe przenoszenie drgań ze skrzyni, jak czasem się bieg źle wrzuci itd. poza zgrzytem często można zaobserwować właśnie 'wiercący' się lewar.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Mechanicznie przeniesienie wibracji rozwiazałby silniczek z mimośrodem na wrzecionie, sterowanie silniczkiem z Arduino...tylko nie ma komend w oprogramowaniu, aby takie sterowanie działało.
Jako ciekawostkę powiem Ci, że na jednym forum trafiłem na gościa, który do swojego stanowiska zamontował siedzenie z Mercedesa Oktoregośtam wraz z całą działającą pneumatyką...i potem wszyscy dumali jak to zrobić, żeby siedzenie podskakiwało, kiedy autobus w OMSI po wybojach jedzie

Swoją drogą muszę ten wątek znaleźć ponownie...

W joysticku? Do tego bym właśnie FF zaprzągł. ;p

Hmm, no, samo siedzenie problemem nie jest, wyboje... Raczej nierealne do zrobienia.Ale czekam na link.

Wysłane z mojego GT-I9100 przy użyciu Tapatalka

Witam

W związku z tym, że znalazłem trochę czasu, postanowiłem popchnąć moj projekt ciut do przodu. Nie jest to wielka rewolucja, ale zawsze to coś.
Po pierwsze rozebrałem deskę na czynniki pierwsze w celu dokładnego jej umycia. Kiedy wszystko bylo gotowe, wrzuciłem to po prostu do wanny i wyszorowałem gąbką. Tłuste smary doskonale usuwa zwykły płyn do naczyń, więc dużo roboty z tym nie było. Efekty poniżej.







Wszystko wygląda teraz dużo bardziej przyzwoicie i czysto. Reszta części spoczywa tymczasowo w pudełku. Myślę, że w tym tygodniu znajdę czas aby dokladnie domyć przyciski i kontrolki. Instrumenty to zupełnie inna historia.. ale o tym kiedy indziej.

Skoro o przyciskach i przełącznikach mowa...
Podczas demontażu napotkałem, oględnie mówiąc, nierozwiązywalny problem z wyjęciem dźwigienki hamulca przystankowego. W domowych warunkach jest po prostu nierozbieralna. Ogólne zdjęcie tej części poniżej.



Sama dźwigienka od wewnątrz ma wprasowaną nagwintowaną tuleję



która z kolei umożliwia nakręcenie na nagwintowany element przełącznika



Element przelącznika ma w środku sprężynę, która umożliwia podniesienie dźwigienki i jej obrót o 90 stopni, w celu zabezpieczenia przed przypadkowym przełączeniem. Sprężyna jest zaczopowana od góry plastikowym trzpieniem ze "skrzydełkami" (z braku lepszej nazwy), które wchodzą w nacięcia dźwigni przełącznika. Sam plastikowy trzpień jest z kolei cześcią plastikowej zatyczki (jest w kształcie koła zębatego z wyciętą literą H).
Aby poprawnie rozmontować hamulec przystankowy należy usunąć plastikowy element z literą H, po czym po prostu odkręcić dźwigienkę, następnie odkrecić nakrętkę kontrującą, zdjąć podkładke mniejszą, później wieksza i voila! Proste, prawda? Problem w tym, że plastikowej zatyczki nie da się usunąć bez totalnego zmasakrowania jej... po takim traktowaniu można ją tylko wymienić na nową aby wstydu nie robiła.

Jak było w moim przypadku?
W moim przypadku..pomógł przypadek. Najpewniej w postaci jakiegoś znudzonego kierowcy, który na postoju kręcił dźwigienką, aż ukręcił plastikowy trzpień.



W rezultacie wystarczyło tylko lekko przekręcić i dźwigienka zeszła sama. Obyło sie bez tragedii.

Poniżej zdjęcie wszystkich cześci.



Jeśli ktoś z Was zna 100% poprawny sposób demontażu tej części, to gorąco proszę o podanie w komentarzach.

Dziękuję i pozdrawiam!

Witam wszystkich ponownie!

Dzisiaj bardzo krótkie uaktualnienie. Zabieram się powoli za czyszczenie przycisków, przełączników i kontrolek. Niektóre z przycisków mają dokumentnie wytarte symbole. Z odświeżeniem nie będzie problemu (to akuratnie temat na osobny odcinek!), ale co powinno na tych przyciskach być?

W odmętach internetu znalazłem troszkę dokumentacji do Mercedesa O405N. Oczywiście MAN to nie Mercedes, ale wiele symboli jest dokładnie takich samych, więc myślę, że spokojnie mogę posłużyć się wzorami. Poza tym mam nadzieję, że może komuś także się to przyda przy projektowaniu modelu.
Zdjęcia poniżej, dokumentacja w języku niemieckim.











Cały splendor za wrzucenie tego online tak naprawdę należy się jakiemuś Australijczykowi... http://www.busaustralia.com/forum/viewto...7&p=844498

Dziękuję za uwagę i pozdrawiam

Witam ponownie Szanownych Kolegów

Dzisiaj z okazji weekendu malutkie uaktualnienie. Korzystając z wolnej chwili wziąłem się za czyszczenie przycisków. Wielkiej filozofii z tym nie ma, potrzeba tylko trochę WD-40, waciki do czyszczenia uszu i jakiś kawałek szmatki. Efekty są widocznie od razu



Jeśli któryś z przycisków wymaga naprawdę dokładnego wyczyszczenia, trzeba wymontować okienko z symbolem.



Można to zrobić na dwa sposoby - cienkim nożykiem modelarskim lub skalpelem podważyć krawędź okienka albo wyciągnąć żaróweczkę podświetlenia i wypchnąć okienko uzywając tępego zakończenia np. kredki lub ołówka.



Samo okienko zbudowanie jest z dosyć twardego plastiku. Na nie, od góry, natryśnięty jest symbol. Niestety, trzeba przyznać, że trwałość farby w przyciskach DAV (stosowanych w MAN'ach i Setrach) nie była zbyt dobra i wiekszość symboli jest już wytarta. Nie pamiętam, kto robił przyciski do Mercedesów, ale jakość nadruków jest dużo wyższa.
Spód okienka symbolu jest zrobiony w sposób, który umożliwia równomierne rozproszenie podświetlenia.





Dziekuję za uwagę i pozdrawiam!

Witam Szanownych Kolegów

Dzisiaj kolejne małe uaktualnienie. W poprzednim poście wspomniałem o odświeżaniu symboli na przyciskach deski rozdzielczej. Nadszedł czas na przedstawienie Wam sposobu jak to zrobić...
Oczywiście, można zwrócić sie bezpośrednio do firmy MAN i z pewnością uda nam się kupić nowe plastiki z symbolami w cenie średnio przystępnej. Niestety, MAN nie ma wszystkich symboli w ofercie, więc musimy radzić sobie sami.

Zanim zaczne, muszę wspomnieć o kilku sprawach. Pomysł na wykonanie nowych symboli pochodzi od użytkownika Gazz z forum.omsideluxe.de. Ja tylko staram sie przybliżyć temat w naszym rodzimym języku.

No ale teraz do rzeczy...

Co potrzebujemy?
Do wykonania odświeżenia, potrzebujemy kilku rzeczy: drukarkę etykiet (koniecznie termiczną!), kartridże z taśmą do naklejek (biała na przeźroczystym tle, czarna na przeźroczystym tle), papier ścierny (gradacja pomiędzy 1200 a 2500, do szlifowania na mokro), nożyk modelarski lub typu Stanley i na pewno dobre oświetlenie.

Kilka słów o drukarce - jak już wspomniałem, drukarka musi być termiczna, dodatkowo musi mieć jeszcze opcje drukowania naklejek projektowanych w edytorze instalowanym na komputerze. Ja miałem dostęp do drukarki Brother PT-18R wraz z oprogramowaniem P-touch Editor 5.1



Jeśli chodzi o taśmy to drukarka obsługuje format Brother TZe. Jeśli ktoś ma chęć dowiedzenia się o nich więcej, polecam stronę producenta. Od siebie dodam tylko, że warto zainwestować w oryginalne kartridże. Taśmy naprawdę charakteryzują sie dużą odpornościa nawet na esktremalne warunki. Mam naklejkę na swoim kubku w pracy, przeszła bez szwanku przez wiele cykli w zmywarce. Do naszego projektu potrzebujemy taśmy o szerokości 12mm.



Papier ścierny - tutaj Ameryki nie odkrywamy, gradacja na pewno powyżej 1000, do szlifowania na mokro. Ja postanowiłem użyć papieru o gradacji 2500, więcej roboty ale efekty dużo lepsze. Po papier warto się przejść do sklepu z materiałami do napraw blacharskich, markety budowlane rzadko oferują taki asortyment.



Zabieramy sie do roboty!
Najpierw wyciągamy plastik z symbolem z przełącznika. Jak to zrobić opisałem w moim poprzednim poście. Następnie przecieramy plastik papierem, aż do kompletnego pozbycia sie resztek symbolu. W czasie przecierania moczymy papier, aby wypłukać kurz. Kiedy rezultat jest zadowalający, przemywamy plastik wodą i dokładnie osuszamy.





Drukujemy...
Jeśli mamy już gotowy projekt symbolu, odpalamy P-touch Editor i umieszczamy go na naklejce. Jak już wspomniałem wczesniej, taśma ma szerokość 12mm, sam symbol musi mieć wysokość 10mm. Kolor wydruku nie jest determinowany przez drukarkę, lecz przez media, warto o tym pamiętać. Edytor pozwala na wydrukowanie jednorazowo do 200mm naklejki - spowodowane jest to ochrona elementu grzejnego przez przegrzaniem i zniszczeniem. Sam materiał naklejki składa sie kilku warstw i nie jest idealnie przeźroczysty, nie robi to jednak wiekiej różnicy.





Przyklejamy...
Po wydrukowaniu dopasowujemy symbol do plastiku i dociskamy, pamiętając aby dokładnie usunąć bąbelki powietrza. Kiedy wszystko już ładnie przylega, odcinamy wystające końcówki taśmy nożem modelarskim. Tak przygotowany plastik wciskamy z powrotem w okienko przełącznika.



Podziwiamy!
Gotowy przełącznik wygląda naprawdę dużo lepiej i kiedy będzie już na stałe zamontowany w desce oraz podświetlony, będzie robił wrażenie.



Słowo na niedzielę...
Po pierwsze - projekty symboli można znaleźć w folderach z teksturami w samym OMSI. Do ekstrakcji na pewno przyda sie program do obsługi grafiki wektorowej.
Po drugie - Gazz zgodził sie, aby zamieścić linki do jego projektów naklejek. Do ściągnięcia poniżej.
Click!
Click!
Po trzecie - oczekuję na dostawę kilku części z Polski, więc zanim się to nie zdarzy, nie bedzie dużych uaktualnień. Na pewno następnym krokiem będzie wycięcie otworu w desce, potrzebnego do osadzenia sterowania automatyczną skrzynią biegów oraz zakup strukturalnej farby Warnex do odświeżenia samej deski. Mam też nadzieję znaleźć trochę czasu, aby doczyścić zegary.

Dziekuję za uwagę i pozdrawiam!

Ja jak miałem kilka lat (wtedy takie rzeczy jak OMSI to pozostawały w sferze marzeń) budowałem z Tatą deskę. Pamiętam że opisy na przyciskach robiłem białym korektorem (przyciski były ze starych jelczy chyba) a opisy na kontrolkach były robione czarnym markerem permanentnym.

Wygląda na to że ta drukarka ma dosyć małą rozdzielczość.

Widać że te "szybki" w miejscach symboli mają drobne wgłębienia. Można w sumie jakąś farbą to pomalować, potem usunąć nadmiar farby z powierzchni tak aby została tylko we wgłębieniach. Powinno się dać.