[OMSI 2] Jelcz PKS Pack | ||||||
Z tego co pamiętam z jazdy prawidzwymi peerami, dźwieki silnika z przodu były nie tylko troche bardziej wyciszczone przez odłegłość od komory silnika ale również zagłuszone przez dźwięk jakiegoś serva, które charakterystycznie "miauczało". Nie wiem co to było, wspomaganie kierownicy? Dźwięk ten pokrywał się tonem z obrotami silnika. Poza tym, peerka miała jeszcze te specyficzną dla siebie cechę przy jeździe z większą prędkością, wpadania w bujanie przedniego zawieszenia na delikatnych pagórkach.
(04.10.2025, 10:02)Bart napisał(a): Z tego co pamiętam z jazdy prawidzwymi peerami, dźwieki silnika z przodu były nie tylko troche bardziej wyciszczone przez odłegłość od komory silnika ale również zagłuszone przez dźwięk jakiegoś serva, które charakterystycznie "miauczało". Nie wiem co to było, wspomaganie kierownicy? Dźwięk ten pokrywał się tonem z obrotami silnika. Poza tym, peerka miała jeszcze te specyficzną dla siebie cechę przy jeździe z większą prędkością, wpadania w bujanie przedniego zawieszenia na delikatnych pagórkach. Ten dźwięk "miauczenia" to nie pokrywał się z obrotami w 100 %. Ten dźwięk podążał za obrotami z minimalnym opóźnieniem i też z opóźnieniem wyciszał gdy obroty spadały. To było jak najpiękniejsza melodia i masz rację, że kto tym wozem nie jechał to nie ma pojęcia o czym mowa. Oczywiście mowa tu o w miarę nowym autobusie, gdy był wyeksploatowany to różnie to było. Autobusy te były świetnie wyciszone jak na tamte czasy. Wielki szacunek dla autora, że podjął się tworzenia właśnie tych modeli. To dla nas kawał historii i niesamowita przyjemność zasiąść za sterami tych pięknych klasyków. Jako informację podam, że zanim pojawiły się modele z takimi zmienionymi przodami, to produkowano te jelcze z przodem jak w Berlinie, z szybkami. Nie pamiętam czy to też były PR110D, czy miały jakąś inną literkę. Wewnątrz pojazdu do oświetlenia użyto świetlówek osłoniętych takimi kloszami jak autor zrobił z przodu, czyli oświetlenie dla kierowcy. Były wówczas wersję z dżwiami na klamkę lub pneumatyczne. Na całej długości pojazdu w kloszach świetlówek montowano głośniki, co 3 klosz. W kloszach gdzie były głośniki nie było świetlówek. Okna otwierane jak w PR110 w co drugim oknie. Gdy się pojawiły to przejazd na dłuższych trasach stał się komfortowy i przyjemny. Niestety w tych wozach, które zostały wydane z przodu nie montowano już tych kloszy, tylko 2 świetlówki w oddzielnych obudowach, ale to szczegół bez znaczenia. Dodam jeszcze, że przetestowałem już te Jelcze na różnych mapach i stwierdzam, iż są zrobione świetnie. Jeśli autobus daje radę na takich mapach jak Tettau, czy Nad Kinzau, linia WanderBus z ekstremalnie trudną trasą to znaczy, że poradzą sobie wszędzie. I takie jeszcze marzenia, to PR110, ten miejski... To byłby komplet.
| ||||||
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |