Zacznę na pewno od tego, że paczka po rozpakowaniu waży 13 (!) gb, to stanowczo za dużo. Moim zdaniem powinniście wydać mapę w formę paczki podstawowej z obiektami dedykowanymi i innymi plikami własnymi mapy, oraz paczki uzupełniającej, zawierającej dodatkową, publicznie dostępną zawartość.
Generalnie ten dodatek jest dopracowany i ma perspektywę na dobry rozwój, ale jeszcze nie jest na wysokim poziomie. Jest średnio.
Mapa nie jest pozbawiona technicznych błędów. Choćby przy pętli "Piłsudskiego" na wysepce użyliście trzech buszów w jednym, małym miejscu, a kawałek dalej, tam przy lesie już buszów zupełnie zabrakło. Podwójnie nielogiczne, bo omsi nie lubi dużej ilości alfy. Busze generalnie ustawiane są źle - brak różnorodności to jedno, a ich wysokość to drugie. Przecież tu
samochód jest niższy od trawy stojącej tuż przy ulicy. Nie, tak to w rzeczywistości nie wygląda.
Cykle świateł są absurdalne, przy każdym sygnalizatorze stoi się strasznie długo. Ciągłe stanie czyni grę irytującą.
Przystanki są źle oznakowane - tramwajowe w ogóle nie mają znaków (może to celowe, bo na torach jest remont, ale SIP przecież stoi), a w przypadku autobusowych znaki są postawione w niewłaściwym miejscu. W Polsce znak D-15 stawia się w centralnie, bo np. kierowca nie może parkować w odległości 15 metrów od znaku. Widać więc wyraźnie, że powinien on być mniej/więcej na środku przystanku, a nie przed nim. Nieprawidłowo oznakowane są także skrzyżowania:
a już kompletnym szczytem durnoty jest to skrzyżowanie, na którym z dwóch pasów w lewo wjeżdża się tylko na jeden pas. To proszenie się o kolizję, nikt by takiego skrzyżowania nie odebrał.
Bez sensu jest także to ograniczenie do 50 km/h - to domyślna prędkość, w miastach się tak tego nie oznacza.
Takie wiaty w miastach raczej nie występowały, tylko na wioskach.
co autor miał na myśli? Ogrodzenie, i to całkiem ozdobne, pomiędzy chodnikiem i jezdnią?
ten typ nawierzchni nie był stosowany na chodnikach.
Ta tymczasowa (?) szutrowa droga to też kompletny absurd, zupełnie niemożliwy. Jeśli gdzieś budują drogę, to zrywają jeden pas, a ruch puszczają wahadłowo drugim. Tutaj zbudowaliście jakąś polną drogę przez las w środku miasta. Zero realizmu.
Jednak nie te błędy są największym problemem tej mapy, a sam układ miasta. Polskie miejscowości ogólnie zbudowane są tak: w głównym punkcie miasta znajduje się rynek i mniejsza/większa starówka. Tam zabudowę stanowią głównie zabytkowe kamienice, w 2020 roku już w większości odnowione, a przez to bardzo estetyczne. Dalszą część centrum znowu stanowią kamienice, ale młodsze, modernistyczne, już nie tak bardzo zdobione oraz jakieś pozostałości po ciężkim przemyśle. Oczywiście zdarza się, że w środku takiej typowej zabudowy czerwona hołota postawiła niepasujący do niczego blok, dom handlowy albo inne szkaradztwo, ale to wyjątek, a nie reguła. Kolejną częścią miast są już typowo PRL-owskie blokowiska i tradycyjne przedmieścia. Następnie w jakiś pustych miejscach centrum zaczynają się pojawiać osiedla deweloperskie, lidle, biedronki i inna XXI-wieczna zabudowa. W praktycznie każdej dzielnicy są kościoły, tutaj chyba nie widziałem żadnego.
Tymczasem fikcyjna Nysa jest podobna zupełnie do niczego. Modernistyczne kamienice przeplatają się z blokowiskami, pustką, i jakimiś fabrykami. Wszystkie budynki, chodniki i ulice są po prostu brudne, to miasto jest zupełnie obskurne... I jeszcze instytut fizyki jądrowej? W Polsce? No nie, niestety nie.
Nie wiem, jaki był zamysł na to miasto - ale ono po prostu nie jest polskie. Fikcja jest fajna dopóki, dopóty naśladuje rzeczywistość, a miasto podobne do tego w rzeczywistości nigdy nie istniało.
Będą ludzie z tej mapy, ale dopiero po jej lepszym rozplanowaniu i jednak - sporej modyfikacji.