RE: Różnica między skrzyniami Voith a ZF
Otóż Voith jest hydrokinetyczną przekładnią klasycznego typu, gdzie nie występuje stałe sprzężenie silnika z kołami, a za to zawsze jest lekki poślizg, dzięki czemu jazda jest płynna. Starsze ZF-y umożliwiały ponadto stałe zespolenie skrzyni biegów z dalszą częścią układu, tzw. lockup, dzięki któremu nie występował wyżej wspomniany poślizg, co nieco pogarszało komfort jazdy (zmiany biegów w ZF-kach są mocniej odczuwalne), ale za to pozwalało na zmniejszenie zużycia paliwa. Plus do tego ZF oferował skrzynie 5- i 6-biegowe z nadbiegami odpowiednio 0,83 i 0,59, podczas gdy Voith dawał w tym momencie góra 4 przełożenia, z czego ostatnie było nadbiegiem (przełożenie 0,73). Efektem było to, że przy identycznym przełożeniu tylnego mostu przykładowo przy 50 km/h autobus ze skrzynią Voith miał na ostatnim biegu 1500 obrotów, a autobus z ZF-ką mógł mieć 1100-1200, co niebagatelnie wpływa na spalanie.
Nie wypowiadam się na temat skrzyń Ecolife, gdyż nie mam wiedzy odnośnie technologii tam zastosowanej. W mojej opinii są one połączeniem wad i Voitha, i ZF-a, i to wyolbrzymionych do maksimum, czyli niesamowicie zmulają autobus, a przy tym okropnie szarpią, choć winne może być skopane oprogramowanie, a nie konstrukcja sama w sobie. Przykład, który widuję niemal codziennie: 12-metrowy Solaris z 245-konnym DAF-em ze skrzynią 6HP Ecomat 4 to istna rakieta, biegi wrzuca przy odpowiednich obrotach, kiedy silnik już nabierze ochoty do pracy, a do redukcji wystarczy trochę głębiej wcisnąć gaz, podczas gdy identyczne auto z Ecolife'em najpierw zmienia biegi jak opętane do najwyższego możliwego i turla się z żenująco niską prędkością obrotową, a potem nie ma siły podjechać pod górkę, bo zanim skrzynia wymyśli, że można bieg zredukować, to on już dawno podjedzie pod tę górkę mimo tego, że ledwo się toczy (z gazem w podłodze!). Co ciekawe, zauważyłem, że w jeżdżących już po Kielcach Temsach nie ma tego problemu i jeżdżą bardzo fajnie, płynnie i dynamicznie, mimo że posiadają o ok. 1/3 mniejszy niż DAF PR183 silnik Cumminsa, który w 12-metrowych Solarisach z Voithem też ledwo daje sobie radę z podjeżdżaniem pod górki. Wygląda na to, że albo Solaris dawał takie sterowniki, albo nabywcy celowo takie zamówili i się na tym dosłownie przejechali.
Odgłos pracy skrzyni to już kwestia zastosowanych zębów na kołach zębatych. Voith używa zębów skośnych, podczas gdy w ZF-kach koła zębate są proste, więc bardziej hałaśliwe, stąd charakterystyczne wycie (Ecolife używa znowu zębów skośnych, więc przestał wyć). Widać to nawet na schematach. Retarder w skrzyni ZF Ecomat jest za to cichszy od Voitha. Oczywiście sprzęgła hydrokinetyczne (w obu skrzyniach są takie) też wydają swój odgłos, jednak jest on stosunkowo mało słyszalny.
"Ми стојимо постојано кано клисурине.
Проклет био издајица своје домовине!"
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09.04.2021 11:41 przez kacper_IK160P.)
|