O rany, Alfy są piekne ;o Nie wiem czy istnieją Alfy którę są brzydkie, nie spotkałem się jeszcze z taką.

Ja tam posiadam Opla Corse dizla 1.3. Ma cztery koła i i piątke drzwi. Jeździ, pierdzi i po nocach mi się śni. Rzęch jakich wiele.

---

Odkopuję, niczym dozorcy chodniki w tę jakże "piękną, zimową scenerię".
Moje auto to:

Poloneza szukałem długo, ponad rok. Ostatnimi miesiącami nie było dnia, żebym nie przeglądał OLX czy Otomoto. Pod koniec listopada, w podwarszawskich Ząbkach pojawił się on - biały Poldorover. Szybka decyzja, jadę obejrzeć. Nauczony doświadczeniem, nie spodziewałem bardzo dobrego stanu. Kilka egzemplarzy, które obejrzałem wcześniej były krótko mówiąc trupami. Ten mnie zaskoczył bardzo pozytywnie, klamka zapadła - "biere".

Kilka informacji o samym aucie.
Polonez został wyprodukowany w 1996 roku. Poprzedni właściciel dokonał zakupu auta w lutym tego samego roku w gdańskim Auto-Gdańsk. Posiada silnik produkcji brytyjskiego Rovera. Tak, jest to oryginał z fabryki. Pojemność 1398 ccm, maksymalny moment obrotowy wynosi 127 Nm, oddawany przy ok. 5000 obr/min. Moc wynosi 103 konie mechaniczne, osiągane przy 6000 obr/min, czyli nie mało jak na 1.4. Prędkość maksymalna wynosi teoretycznie 160 km/h, choć w nim silnik jest tak zdrowy, że spokojnie doszedłby do tych licznikowych 180-185. Posiada także nowszy układ hamulcowy, opracowany przez brytyjskiego Lucasa (którym FSO w drugiej połowie lat '90 tak bardzo się chwaliło). Wspomagania brak, do 1.4 nawet w opcji nie można było zamówić. Radio jakieś dziadowe mam w nim. Posiada prawdopodobnie alarm, bez zamka centralnego, choć działania tego bajeru nie sprawdzałem. Do tej pory przejechał nieco ponad 122 000 km, czyli średnio 5500 km rocznie, od '96.
Plany na przyszłość? W najbliższym czasie mam zamiar go oddać do blacharza, bo lecą tylne końcówki progów, znalazłem dziurkę w podłodze i delikatnie jest ruszona prawa podłużnica. Na wiosnę planuję dorwać oryginalne alufelgi FSO oraz dołożyć centralny zamek. Z czasem też zamiaruję włożyć elektryczne przednie szyby oraz elektrycznie regulowane lusterka, ale akurat z tego pewnie niewiele wyjdzie.
Pzdr.

Świetny zakup. Trochę mycia, szorowania i będzie wyglądał jeszcze lepiej. Mam nadzieję, że nie będzie katowany. Niech ci służy.

Gdybym szukał auta na "katy" to na pewno nie byłby to Polonez. Z WWL się nie utożsamiam, a oni słyną z "zabijania" Polonezów z silnikami Rovera. Co prawda jest parę osób z egzemplarzami tak wyszykowanymi, że kopara opada, jednak w większości przypadków są katowane do granic możliwości.
Pzdr.

Skoro kolega Bródnowszczak pochwalił się swoim Polonezem to i przy okazji ja pochwalę się swoją "zabawką". Co prawda, auto jest przed remontem blacharsko-lakierniczym, ale silnik jak i podłoga są w najlepszej kondycji.

Więc:

Polonez Caro 95 rok.

Przebieg: Obecnie dzisiaj wskoczyło 75000km. Podejrzewam, że przebieg jest w 100% realny, ponieważ auto nie jest poniemieckim odlepem czołgo podobnym ściągniętym od Hansa i sprzedanym przez Mirka handlarza, lecz jest zakupione od pierwszego właściciela (starszego pana). Był on garażowany i jeżdżony podobno tylko w lato.

Silnik to 1.6 GLI z LPG.

Wyposażenie. A czy tu jakieś jest? Hmm, elektryki to za dużo tu nie ma, światła, nawiew i wycieraczki w zupełności wystarczą, radio także znajdziemy , reszta to zwykły korbotronik. Wspomaganie? Pany, ale po co? na co? i tak prowadzi się jedną ręką. Czas na prezentacje.

Renault Kangoo I 2002r 1.2 16v. 3 właściciel, 338 tys przebiegu (serwisowany na bieżąco w ASO, oryginalny lakier)


Opel Vectra B lift hatchback 2001r. 2.0 DTI 3 właściciel,drugi w Polsce 295 tys przebiegu, zero rdzy jak to w oplach bywa w przeciwieństwie że są lubione przez rdzę.

---

147kkm Piekny niebieski kolor 34j, rudej nie stwierdzono. Niedługo jeszcze dokupie jej końcówkę wydechu z dyfuzorem, by brzmiała troche bardziej basowo na jałowym.


Dat ass (￣ｍ￣〃) (‿!‿) ԅ(≖‿≖ԅ) (￣ｍ￣〃)

---

Skoda Fabia I 2002. 1.4 z zawrotną mocą 60 KM. Dodatkowy osprzęt silnika, ograniczony chyba do minimum, bo strasznie dużo miejsca jest w komorze silnikowej. 143k km. Właścicielem jestem od września 2017, a użytkownikiem od lipca. Pojazd bardzo mało awaryjny, bo co ma się popsuć w takiej prostej konstrukcji

---

Mój Fiat Uno 1.0i.e. z 2001 roku, przebieg autentyczny, orgyginalny 83tys. km, z polskiego salonu, od początku w rodzinie













Odpalanie Fiata Uno:


:)

Stan niestety nie jest najlepszy, i niestety nie bardzo opłaca się go remontować :/
Niestety mój tato zaniedbał w przeszłości to miłe, sympatyczne autko
Szczerze muszę powiedzieć, że póki co jest to najlepsze autko, jakim jeździłem
Niestety zostało mu parę miesięcy, zanim pójdzie do kasacji, gdyż na przegląd to już nie liczę, że przejdzie, w tamtym roku już były problemy (korozja, za to silnik i podzespoły pracują jak w szwajcarskim zegarku).

P.S. A ten zderzak tylni czarny jest, bo mój ojciec w zimie (-18 st. C) manewrował, i nie zauważył samochodu sąsiada, i niestety w Uniaku dziura w zderzaku, a sąsiadowi nic się nie stało

Przy okazji, czy znajduje się tu ktoś, kto miał/ma VW Golfa IV hatchback z silnikiem 1.6 SR 100-103KM? Chciałbym zapytać się o parę rzeczy. Proszę o kontakt na priv

---

Uno trzeba przyznać kawał dobrego i taniego w utrzymaniu pojazdu.Sam taki posiadam w rodzinie.Wygląda dosyć dobrze jak na 1999.r po mimo tego że siostra miała małą szkodę parkingową przez co ucierpiał trochę zderzak i atrapa chłodnicy.Ale się jakoś probilo i bez problemu przechodzi przeglądy.Poprawki lakiernicze były bo jednak korozja atakuję,ale jak na blachę nie ocynkowaną to ponad 10 lat wytrzymało bez poprawek.
Tak samo silnik 1.0 i.e
Zdjęcie z przed 4 lat

Przebieg aktualny to trochę więcej niż na zdjęciu ale niewiele

A tu te leciutkie szkody,które zostały już w ogarnięte żeby to jakoś wyglądało. Ciężko znaleźć zderzak w tym kolorze


Miałem gdzieś jeszcze foty,ale nie pamiętam na którym hostingu.