(28.01.2023 12:01)Westu napisał(a): Najwidoczniej autor postu nadal żyje w erze kamienia łupanego, używa windowsa 3.11 i nie wie, że dziś każdy program umożliwiający rozpakowanie plików umożliwia funkcję "drag & drop" z każdego folderu wewnątrz takiego archiwum. Dodatkowo jeżeli nie podoba się taki obrót sprawy nie zmuszamy do korzystania z mapy, mamy 2023 rok, technologia idzie do przodu i na ekranach 4k widać różnicę przy zmianie rozdzielczości tekstury. Pragnę napomnieć że druga mapa 206 dostępna na forum waży więcej niż ta przedstawiona w tym wątku.
Najwyraźniej autor publikacji NIE WIE, że ten "Drag&drop" w pakowarce NI CZORTA NIE JEST TYM SAMYM, czym jest REALNY "drag and drop" pomiędzy folderami Windows, autorstwa Microsoftu albo ukradziony przezeń Macintosh-owi 35 lat temu - mnie tam wszystko jedno.
Otóż przy "drag&drop" z pakowarki W SYTUACJI, Z JAKĄ TU MAMY DO CZYNIENIA następuje wypakowanie CAŁEJ paczki - aż do ostatniego bajtu - do podfolderu, zależnego od tego, czym rozpakowujemy lub co umieściliśmy w ustawieniach tej pakowarki - zwykle w ścieżce
users\username\appdata\local\Temp ...
[w Windows 3.11/95/98/98SE/Me i gałęzi NT aż do XP byłby to byłby nawet krótszy adres: Windows\Temp, ale: OMSI1/2 tych systemach nie działa, podobnie jak wyświetlanie treści ze współczesnych stron internetowych, jak na przykład ta - to właśnie ten JAD autora zacytowanej powyżej, nasączonej domysłami wypowiedzi pod moim adresem]
...a następnie PRZENIESIENIE/SKOPIOWANIE (cut/copy and paste - zależnie od fantazji/wiedzy autora pakowarki) zawartości z owego folderu tymczasowego do wskazanego przez użytkownika myszą folderu docelowego i jeszcze USUNIĘCIE z folderu Temp (przez skasowanie wpisów z tablicy alokacji - na szczęście nie fizyczne nadpisywanie) - albo i nie, a to znowu zależy od pakowarki i fantazji jej autora (jeśli zaś nie, to zajętym pozostaje 4,3GB miejsca w ścieżce, którą objaśniłem akapit wyżej - aż do sprzątnięcia tych odpadów ręcznie, aplikacją zewnętrzną lub wbudowaną w Windows).
To jest IMITACJA "drag and drop" poprzez uproszczenie czynności użytkownika do minimum, ale bez oszczędzenia czasu i energii potrzebnych na realizację tego zadania przez maszynę. Powoduje ponadto dodatkowe zużycie cykli zapisu dysków SSD.
Powstaje pytanie: PO CO to wszystko u każdego użytkownika oddzielnie?
Wobec powyższego podtrzymuję swoją wypowiedź o marnowaniu czasu użytkowników i ich energii elektrycznej na przepakowywanie/przenoszenie tych plików, przemnażając przez liczbę pobrań, potencjalnie DZIESIĄTKI/SETKI/TYSIĄCE RAZY - wszystko dlatego, że AUTOR JEDEN RAZ OPUBLIKOWAŁ źle spakowaną mapę, a ZAMIAST PRZYZNAĆ SIĘ DO BŁĘDU I go ewentualnie NAPRAWIĆ, wysyłając poprawioną i uzupełnioną o brakujące foldery paczkę, PLUJE JADEM w oczy zwracającemu mu uwagę i kontynuuje wymądrzanie się, co to ja sobie mogę robić lub nie robić. BĘDĘ ROBIŁ Z PUBLICZNIE UDOSTĘPNIONĄ MAPĄ CO ZECHCĘ, w ramach udzielonych OGÓŁOWI licencji z pierwszego postu i ogólnego prawa do korzystania z utworu dostępnego publicznie - najpierw wprowadzę PRYWATNE zmiany w ailist (wymiana Solarisów Urbino PL na MOKI MOD 1.0, bo lepsze jest wrogiem dobrego i nie autor mapy będzie mi mówił jakiego taboru mam używać - "jeżdżę" tym, co nie zżera zasobów) i globalu, bo wolę widzieć grupy pasażerów oczekujących tłumnie na przystankach o 7 rano i samochody na znanych mi w tym przypadku ulicach, niż wozić powietrze po pustych drogach pośród przycinających symulator tekstur w 4K.
Mapa, jak wspomniałem, od razu wymagała skanowania kompletności i naprawy, bo po wypakowaniu paczki autora jest niekompletna na tyle, że mamy piękne niebo. Być może autor nie ma pozwolenia na wykorzystanie plików, których brakowało, ale ja je odtworzyłem po prostu z innych zasobów - nie samym 206 OMSI2 żyje.
Fioletowa winietka z logo ZTM Warszawa, pod tą nazwą pliku jak i pod innymi, powtarza się w kilku innych podfolderach Sceneryobjects - zrzynacie cudzy kontent jedni od drugich, za zgodą czy bez, bo kogo to po latach obchodzi kto to logo wykonał i jak pierwotnie nazwał - tylko zmieniają się nazwy "autorskich" podfolderów z obiektami, na które w postach na forach nałożone są GRUBYMI, CZERWONYMI literami nakazy, zakazy i ograniczenia.
Skoro już o prawach autorskich mowa, to rodzi się pytanie czy ktoś, ktokolwiek miał w ogóle zgodę warszawskiego organizatora transportu miejskiego na wykorzystanie jego logotypu i wzornictwa opracowanego i wykonanego przez ZTM Warszawa, w konkursie (jak okrągłe logo WTP na taborze) lub na jego zlecenie przez prywatne podmioty (jak np. warszawski system wiat przystankowych - on został zamówiony i wykonany, ma autora projektu, a ten ma swoje prawa.
Ja sobie oczywiście zintegrowałem poprawkę, przepakowałem i wrzuciłem paczkę do backupów na wypadek awarii dysku, ale wyłącznie na własny użytek - nie mam prawa do publikacji swoich prywatnych paczek z mapami wyleczonymi z takich błędów i braków, wypakowywalnych jednym kliknięciem "WYPAKUJ TUTAJ" na folderze OMSI 2, bez pośrednictwa systemowego folderu Temp - także na mnie nie liczcie.
PS: Tej "drugiej" mapy 206 nie mam obecnie w OMSI 2, choć leży jako paczka gotowa do użycia na dysku magazynowym - pamiętam, że nie podobała mi się "do jazdy", więc jej już nie "instaluję". Nie - nie stamtąd mam brakujące logo ZTM. Powtarzam raz jeszcze - kopiujecie od siebie od lat... za zgodą czy bez, to mnie jak w sprawie Microsoftu z Macintoshem, gdzie Gates także robił przez pewien czas - wisi.
GF GTX770 4GB GDDR5, SSD 240GB, SSD 960GB, HDD 3TB.