Kącik Urodzonych Poetów Amatorów | |||
W pewnej jednostce OSP
Dachu nie mieli w ogóle Kiedy przyszedł wiatr Wiało im w rurę Pewnego szarego dnia Komendant rzecze tak: Idźta, weźcie dach przynieście Dam wam chleba i na wczasy zajedziecie na Unieście Aspiranty pomyślały Po głowie się podrapały Patrzą oni, a tu dach Stoi nowy, bierem na raz Gdy już dach ten zanosili Nagle go upuścili Dach połamał się jak ptak A komendant stracił fach Następny temat dowolny!
Dziś jadę autobusem,
i zabawkę syna psułem, podróż była strasznie nudna, a pogoda jest bardzo żmudna, Solaris jedzie daleko, i odkręcam wieczko, zjadam moją zupę, i słoik poleciał prosto w rurę, autobus pojechał do mechanika, a ja zadowolony znikam ![]() Tak, wiem, beznadziejny ze mnie poeta ![]() ![]() Następny temat: Autobus z luźną lewą ścianą. | |||
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |