Witaj na Forum! Zapraszamy do rejestracji lub zalogowania. Stwórz konto  


[wydzielono] Kącik Urodzonych Poetów Amatorów

#1

Pijaniec z MPK oczywiście pełzał
po zajezdni by dojść do autobus-a.
Udawało mu się rzadko, a jak się już
udawało, wyjmował buteleczkę
i pił, pił... do póki szef go nie ochrzanił.
A jak ochrzanił go to pełzł do jego gabinetu.
Szefcio go zwalniał go na tydzień, aby
wytrzeźwiał.
I tak to w kółko chodziło,
bo się skończyło, że szef pijaka powiesił
w... swym gabinecie.
Morał z tej parodii wynika, że pijaków
trzeba wieszać.:)

Następny wiersz: O zdenerwowany kierowca mobilisu.:) lol

#2

Posty zostały wydzielone do Kosza z powodu naruszenia Regulaminu bądź zasad działu.
[Obrazek: 20SywnD.png]




Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości