To drugie byłoby strzałem w 10, przypominałoby patent z familii Statbusa, aczkolwiek nie wiem, czy nie upomnieliby się o 'haracz' za to, co mogłoby podnieść cenę, chyba, że chciałby to wydać gratis, a koszt haraczu za patent byłby jedynym zawartym w cenie dodatku, ale i tak z pewnością niezbyt małym.
Zresztą nie znamy umiejętności negocjacyjnych i planów zarobkowych autora
.
Opcja w komputerze /pokładowym rzecz jasna, choć pierwsze skojarzenie było z pc-tem, oczywiście bezsensowne/ byłaby atrakcyjna ergonomicznie, logicznie i z punktu widzenia PiaR'u gadgeciarskiego, ale czas pokaże, co wymyślił nasz artysta w przypadku Kebaba.
Jeszcze dodam, że opcja polskojęzyczna powinna być nadrzędna, czyli startowa, a idąc dalej można pokusić się o powiązanie tego z plikiem .cti w sposob następujący:
1.Malowanie polskie -> w komp. pokładowym językiem startowym jest język polski, a inne są opcją /ale są/
2.Malowanie zagraniczne -> w komp. pokładowym językiem startowym jest język obcy, pozostałe są opcją /ale też są/.
3.Wybór języka obcego jako startowego odbywałby się wg reguły:
a) malowanie z kraju niemieckojęzycznych ->
niemiecki
b) malowanie z pozostałych krajów ->
angielski.
Więcej języków autor raczej nie zrobi, bo to i sporo roboty i w sumie 2 najbardziej popularne języki obce. Chyba, że jest poliglotą i pomyśli sobie: ja wam pokażę!